nowy domOd przytoczenia preambuły projektu ustawy o ochronie genomu ludzkiego i embrionu poseł Bolesław Piecha z PiS rozpoczął przedstawianie w Sejmie uzasadnienie tego projektu. Podkreślił, że „nienaruszalna godność człowieka przynależy mu w każdej fazie jego życia, a kultura zakorzeniona w chrześcijaństwie narodu i ogólnoludzkich wartościach znajduje wyraz w normach Konstytucji RP".

www.pro-life.plW związku z parlamentarną debatą na temat procedury "in vitro" Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka przygotowało specjalną broszurę informacyjną.

Dotychczas wydrukowano i rozprowadzono 750 tys. egzemplarzy. Broszurę można pobrać tutaj lub zamówić pod adresem Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Broszura jest bezpłatna. Celem jest wydrukowanie i rozprowadzenie 2 mln. egz.

Źródło: www.pro-life.pl

fot. minifpNajważniejsze osoby w państwie oraz przewodniczący klubów parlamentarnych i sejmowych komisji: zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny są adresatami wystosowanego dziś listu biskupów w sprawie regulacji prawnych dotyczących in vitro. Biskupi piszą, że „chcą przestrzec przed uchwaleniem ustaw dopuszczających rozwiązania prawne, które są nie do pogodzenia zarówno z obiektywnymi racjami naukowymi o początku biologicznego życia człowieka jak też z jednoznacznymi wskazaniami moralnymi płynącymi z Dekalogu i Ewangelii, które przypomina Kościół".

fot. BDDziś, 12 października, mija 30 lat od rozpoczęcia Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci. Krucjaty, która doprowadziła do cywilizacyjnego przełomu – bezprecedensowego przejścia w warunkach demokratycznych od „legalności" aborcji do prawnej ochrony nienarodzonych dzieci (7 I 1993).

„To czytelny znak skuteczności modlitwy" – tak skomentował tę rocznicę ks. prof. dr hab. Edward Staniek, duchowy opiekun Krucjaty.

fot. ajKwestia liberalizacji prawa aborcyjnego może okazać się kluczowym argumentem w debacie przed II turą brazylijskich wyborów prezydenckich zaplanowanych na 31 października. Zdaniem komentatorów, słabszy wynik Dilmy Rousseff w pierwszej turze dowodzi, że jej zapowiedzi nasilenia polityki proaborcyjnej nie spodobały się brazylijskiemu elektoratowi.